Forum Forum muzyki klubowej ! Strona Główna  Forum Forum muzyki klubowej ! Strona Główna  
  Forum muzyki klubowej !
FAQ  FAQ   Szukaj  Szukaj   Użytkownicy  Użytkownicy   Grupy  Grupy  Galerie  Galerie
 
Rejestracja  ::  Zaloguj Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
 
Forum Forum muzyki klubowej ! Strona Główna->Humor...->kawałek kawałku :D

Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
kawałek kawałku :D <-Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat->
Autor Wiadomość
oldi
PostWysłany: Nie 22:24, 04 Mar 2007 Temat postu: kawałek kawałku :D


:: Admin
:: Admin

Dołączył: 27 Lut 2007
Posty: 200
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: mam to wiedzieć?

Amerykanski statek kosmiczny dolecial na Marsa... wyladowali... juz
zbieraja sie do wyjscia, aż tu nagle podlecialo dwóch Marsjan, takich
smiesznych zielonych i bzzz, zaspawali im drzwi wyjsciowe. Amerykanie
próbuja wyjsc... 10 minut, 30 minut... po godzinie sie udalo. Wyszli, a
tam juz zebrala sie wieksza grupka Marsjan. No wiec witaja sie i pytaja:
- Czemu zaspawaliscie nam drzwi wyjsciowe ?
Na co Marsjanie :
- Zawsze tak robimy nowym, ale to chyba nie problem. Niedawno byli tu
Polacy, koledzy zaspawali im drzwi, a oni po 5 minutach juz byli na
zewnatrz... i jeszcze prezenty przywiezli...
- Prezenty? Polacy? Jakie prezenty?
- Wpierdol to sie nazywalo czy jakoś tak, ale wszyscy dostali:))

****************************************************************

Wpada Jasiu do domu i mówi do mamy:
- Mamo mamo mówią, że jestem SZALONY
Na to mama: Jasiu kto ci tak mówi??
.........MUCHY Rotfl Rotfl

****************************************************************

Teksty z "babskiego forum".

Jakie obleśne rzeczy robią faceci?

Na początku było miło i kulturalnie... a teraz jesteśmy
prawie dwa lata po ślubie i po czterech latach znajomości i mój mąż potrafi:
- Pierdnąć bez żenady - niby niechcący ale wcześniej mu to
się nie zdarzało a teraz bardzo często.
- Dłubie cały czas w nosie - to już bez krępacji - muszę się drzeć na niego żeby przestał i to na chwilę pomaga, a jak tylko się nie patrzę dłubie znowu.
- Miesza sobie w jajkach i drapie się po tyłku (długo i namiętnie).
- Rano wącha skarpetki czy się jeszcze nadają do włożenia.
- Nie myje zębów wieczorem tylko rano.
- Rzadko się kąpie (ostatnio 2-3 razy w tygodniu ale bywało, że tylko raz na tydzień).
Nie wiem czy mój facet jest jakimś wyjątkiem czy wszyscy tak z czasem mają że przestają dbać o siebie i o to czy są przyjemni dla otoczenia...

*****
Mój mąż:
1. Pierdzi cały czas, najbardziej wieczorem i w nocy pod kołdrą, fuuuuujjjj i ja musze spać w tym smrodzie.
2. W nosie dłubie też i potem te gile wyrzuca za łóżko (jak mu o tym mówię to się wypiera, aż raz mnie tak wkurwił że mu pokazałam jego suszki i kazałam je zamiatać, mimo, ze zaraz i tak miałam zamiar odkurzać).
3. Brudne skarpetki zostawia gdzie popadnie.
I w ogóle mnie wkurwia od dłuższego czasu

*****
Udaje, że wyciera o mnie palec, którym wcześniej wydłubał sobie śpiochy z oczu, a poza tym pierdzi non stop, no chyba, że wali śmierdzące to wtedy wychodzi z pokoju. Jak się irytuję i krzyczę na niego, że jest śmierdzielem to jeszcze bardziej go cieszy moja reakcja i wachluje np. poduszą tak żeby do mnie doleciało

*****
Ja też mieszkałam ze śmierdzielem przed ślubem ale wtedy tak nie grzał pod kołdrą.

*****
Mój facet jest zabawnym luzakiem. Kiedy jesteśmy na zakupach w dużym supermarkecie zdarza mu się takie zachowanie: Nagle zrywa się z wózkiem i szepce do mnie:
- Zwiewamy stąd, pierdnąłem.

*****
Kolega mojego faceta ma manię puszczania bąków zawsze i wszędzie.
Ostatnio wybraliśmy się do klubu z nim i jego dziewczyną, ale nie wpuścili nas, bo impreza była zamknięta, to na odchodnym ów kolega odwrócił się i puścił ochroniarzowi na pożegnanie baka, którego chyba słyszeli i poczuli wszyscy ludzie w promieniu 10 metrów.

*****
A moje Kochanie ostatnio pierdnęło w ubikacji jak robiło siusiu. Ze zrobił to bardzo głośno to się uśmiałam, a on na to:
-Prawdziwy facet jak sika to pierdzi.

*****
Mój mąż to już w ogóle niezły talent.
- Ślini się w nocy strasznie, wymieniałam już mu 3 poduszki.
- Zostawia pod poduszka zaschnięte kozy, fuuuuj!
- Śpi w koszulce, w której chodził cały dzień (rąbał drzewo, grzebał przy aucie itp) Rano go zrypałam o to, że się nie wykąpał i na dodatek poszedł spać w tej koszulce. Często mu
się to zdarza.
-Jak ściąga skarpetki to wygrzebuje nimi bród między paluchami.
- Drapie się po głowie strzepując łupież z głowy.
- Zapomina do czego służy szczoteczka i pasta do zębów, często ma resztki jedzenia na zębach ten biały nalot.
- Na tyłku ma dziury na slipkach, dość często muszę kupować nowe, chociaż on woli te z dziurami.
- Jak już idzie się wykapać to zostawia po sobie dużo włosów i tych i tamtych.
Jak sobie jeszcze coś przypomnę to napiszę.

*****
Mój miał zwyczaj chować skarpetki pod fotel. Jak przychodzili znajomi, zawsze cosik im waniało. Nie dawał się zreformować, w końcu ułożyłam jego brudne skarpetki na klawiszach pianina i zamknęłam klapę. Właśnie przyszli goście i poprosili o muzykę. Szybciej zamknął piano, niż je otwierał. Od tej pory miałam spokój - wrzucał skarpetki za lóżko.

*****
Ja jestem mężatka od roku ale jeszcze przed ślubem mój mąż zaczął sobie bekać.
Na jego brudne skarpetki porozrzucane po domu (na szczęście ich nie wącha) znalazłam fajny sposób: Wrzucam mu je do aktówki i potem się musi wstydzić; zaczęło działać bo coraz rzadziej je zostawia. Przyznam wam się, że mi też się czasem zdarza pierdnąć, tak jak jemu, ale tylko sporadycznie i zawsze obracamy to w żart. A jak on nie umyje zębów to wtedy pozwalam mojemu psu wejść do lóżka i do niego się przytulam. Jak on tego nie lubi!
Zawsze wtedy wstaje i idzie umyć zęby, no a ja muszę wyrzucać psa z łóżka.

*****
E tam. Przesadzacie szanowne Panie. Ja pierdzę, żona pierdzi. A od niedawna mamy psa Labradora - samca i tez wali zdrowo. I nikt nie narzeka ani ja, ani żona ani pies. Wiec dajcie spokój. Swojski smrodek nie zaszkodzi. A nie bądźcie zbyt wymagające, bo Enriqe Iglesias by nawet na was nie spojrzał. Wiec cieszcie się waszymi pierdziszami i módlcie się, żeby nie zamienili was na młodsze egzemplarze, bo zabiorą ze sobą kasę
i będzie płacz i zgrzytanie zębów.

*****
Ja przed każdym pierdem wsuwam sobie palec w okrężnice i sprawdzam czy jest pusto, ostatnio chciałem puścić pierdka a puściłem kupacza.

*****
Mój niedoszły narzeczony poczęstował mnie herbatą w słoiku po dżemie który właśnie się skończył (!) Mamusia wyjechała i wszystkie naczynia były brudne w zlewie. To mnie zmusiło do myślenia. > > A zaproponowałam że może fajniej by było jakby ja wlał do jednej z puszek po piwie stojących licznie na stoliku . Nic nie załapał. Po chwili zastanowienia powiedział ze do puszki się kiepsko nalewa...

*****
Mój mąż chodzi po domu w bokserkach i kiedy siada, przynajmniej połowa klejnotów wypada mu z nogawki (bokserki są odpowiednio rozciągnięte). Wieczorem ma rewolucję w żołądku i odgłosy z jego trzewi nie pozwalają mi zasnąć. Godzinami zajmuje WCet, musi czytać siedząc na tronie, jak zabiorę z kibelka wszystkie gazety, to czyta naklejki na środkach czystości.

P.S.popłakałem sie przy tym Rotfl


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ceez
PostWysłany: Pon 23:01, 05 Mar 2007 Temat postu:


:: świeżak
:: świeżak

Dołączył: 23 Lut 2007
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Częstochowa

Mega xDDD! More, more, more ! Wiecej nowosci z "babskiego forum"!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
oldi
PostWysłany: Śro 17:32, 07 Mar 2007 Temat postu:


:: Admin
:: Admin

Dołączył: 27 Lut 2007
Posty: 200
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: mam to wiedzieć?

Jade autobusem, nie jest za luzno, ale miejsce siedzace mam. Trzeba podac
bilet do skasowania. Obok stoi mezczyzna. Jak sie do niego zwrocic - "ty, czy
przez "pan".
Pomyslmy logicznie: Autobus jest ekspresowy.
Jesli mezczyzna nie wysiadl na poprzednim przystanku znaczy, ze
jedzie do mojej dzielnicy. Jedzie z kwiatami - znaczy do kobiety. Kwiaty
wiezie piekne, znaczy to, ze i kobieta jest piekna. W naszej dzielnicy
sa dwie piekne kobiety - moja zona i moja kochanka. Do mojej kochanki
facet jechac nie moze, bo ja do niej jade. Znaczy, ze jedzie do mojej
zony.
Moja zona ma dwoch kochankow - Waldemara i Piotra. Waldemar jest teraz
na delegacji...
Panie Piotrze, moglby mi pan skasowac bilet?


Na ławce w parku siedzi smutny facet, w ręku trzyma butelkę. Siedzi i
patrzy w tę butelkę. Siedzi tak godzinę. Nagle do jego ławki podchodzi
dresiarz, rozwala się obok, zabiera facetowi flaszkę, wypija jednym
łykiem zawartość i beka potężnie.
Smutny dotąd mężczyzna zaczyna płakać.
- Stary, nie becz, żartowałem - mówi zakłopotany dresiarz.
- Choć, tu obok jest monopolowy, kupię ci nową flaszkę.
- Nie o to chodzi - tłumaczy mężczyzna. - Nic mi się nie udaje.
Zaspałem i spóźniłem się na bardzo ważne spotkanie. Moja firma nie
podpisała kontraktu,więc szef mnie wywalił. Wychodząc z firmy,
zobaczyłem, że ukradli mi samochód, więc wziąłem taksówkę do domu.
Kiedy taksówka odjechała,zorientowałem się, że zostawiłem w niej
portfel ze wszystkimi dokumentami. A w domu - co? W domu moja żona
zdradza mnie z innym facetem! Postanowiłem więc popełnić samobójstwo.
Przygotowałem sobie truciznę... i nagle przychodzi dureń, który mi ją
wypija.


Przychodzi facet do pracy pobity, podrapany, itp. Kumpel go pyta:
- Kto Ci to zrobil?
- Zona...
- Zona? Za co!?
- Powiedzialem do niej - ty.
- I za to co cie pobiła? A jak dokładnie powiedziałes?
- Ona mówi do mnie - już sie nie kochaliśmy ze dwa lata... A ja do niej:
- chyba ty...



John mieszkał na farmie leżącej na odludziu, o kilkanaście mil od najbliższej siedziby człowieka. Pewnego razu postanowił zrobić porządki w ogrodzie, ale nie miał sekatora. Wybrał się więc do swojego najbliższego sąsiada. Ponieważ dzielił go od niego szmat drogi z nudów zaczął po drodze kombinować jak to będzie gdy już dojdzie do kumpla...
"Ja powiem "cześć" a on zapyta co mnie sprowadza. Więc powiem mu, że chcę pożyczyć sekator. On pewnie spyta po co mi sekator, więc ja mu powiem, że to nie jego interes. No to on powie, że jak sekator jest jego to chce wiedzieć po co go pożyczam. Więc ja..."
I tak John pokłócił się sam z sobą. Gdy po paru godzinach dotarł do celu to aż się gotował ze złości. Załomotał pięścią w drzwi, sąsiad otworzył.
- O, cześć stary ! Co cię do mnie sprowadza ?
- W DUPIE MAM TWÓJ SEKATOR ! - wrzasnął John i zawrócił do domu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
oldi
PostWysłany: Czw 13:09, 08 Mar 2007 Temat postu:


:: Admin
:: Admin

Dołączył: 27 Lut 2007
Posty: 200
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: mam to wiedzieć?

Na jutrzejszą klasówkę nie przyjmuje żadnych wymówek. Jedyne co was zwalnia to zwolnienie od lekarza. Na to Jasio: - A jak się będzie zmęczonym po sexie? - No to będziesz pisał lewą ręką Jasiu.

Spotyka się 3 pedałów. Siadają przy stole i podejmują rozmowę "co mnie podnieca". 1. "No mnie to podnieca, jak dwóch ludzi gra w tenisa, jak te krótkie spodenki opiewają ich ciało i jak wymahują tą rakietą". 2. "No a mnie pływacy. Jak wychodzą z baenu i ta woda spływa po ich ciałach, te napięte mięśnie ahhh". 3. "No a mnie mecz piłki nożnej" Ci dwaj tak patrzą na niego i mówią "mecz piłki nożnej? Co w tym takiego podniecającego?" On na to. "Gram, dostaję piłkę, lecę na bramkę strzelam na swoją bramkę, strzelam...GOL. Kładę się na ziemi, kibice krzyczą H*J CI W DUPĘ, a ja leże i marzę.


Ekipa redakcyjna Teleranka przyjechała do bacy.
- Baco opowiedzcie nam historię jakąś, taką dla dzieci, taką najciekawszą co wam się w życiu zdażyła.
- Najciekawso powiadocie? ano to była taka dwa roki temu. Jak gazdzince zgubiła sie owca. Zebralimy sie w 100 chłopa wypiło 100 flasecek gorzołki i posli my jej sukac. Znalezlim ją i starym góralskim zwycajem wydupcilimy ją, wrócili i wypili 100 flasecek gorzołki.
- Baco, to nie bardzo dla dzieci, to bysmy mogli puścic po 22 ale nam chodzi o teleranek, wiecie dla dzieci, może jakas inna historia?
- Ano inna byla rocek temu. Jak gazdzince zgubiła sie koza. Zebralimy sie w 100 chłopa wypili 100 flasecek gorzołki i posli my jej sukac. Znalezlim ją i starym goralskim zwycajem wydupcilimy ją, wrocili i wypili 100 flasecek gorzołki.
- No baco, ta też zupełnie się nie nadaje. Wiecie Baco,zostawmy to. Może w takim razie jakąś taką straszną rzecz opowiecie, co wam się najgorszego w życiu przytrafiło i nastraszniejszego?
- Ano najstraszniejsze to było 2 tygodnie temu, jak zech sie som zgubił


Na drodze z Kościeliska do Zakopanego stoi góral i łapie okazję. Zatrzymuje się jakieś auto, baca wyciąga ciupagę, i rzecze do kierowcy:
- Łonanizuj się pan!
Osłupiały kierowca posłusznie, acz niechętnie posłuchał rozkazu bacy, gdy skończył usłyszał znów tą samą komendę:
- Łonanizuj się pan!
Cóż... wyboru wielkiego nie miał. Nie miał też wyboru gdy usłyszał kolejną komendę:
- Łonanizuj się pan!
Gdy skończył, baca znów to samo:
- Łonanizuj się pan!
Próbował tedy biedny turysta po raz kolejny ale nic z tego nie wychodziło, głos bacy naglił jednak nieubłaganie:
- Łonanizuj się pan!
- Łonanizuj się pan!
- Łonanizuj się pan!
I kiedy baca już widział, że kierowca nie da już na prawdę rady spokojnym głosem rzekł do stojącej obok gaździny:
- Siadaj Maryna, pan cię do Zakopanego zawiezie!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
xihavez1
PostWysłany: Czw 16:46, 08 Mar 2007 Temat postu:


:: Admin
:: Admin

Dołączył: 27 Lut 2007
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Łódź :]

nie no, mocne te kawały hahah polewam Rotfl

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
oldi
PostWysłany: Śro 17:21, 14 Mar 2007 Temat postu:


:: Admin
:: Admin

Dołączył: 27 Lut 2007
Posty: 200
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: mam to wiedzieć?

Króliczek pomyślał, że mógłby zrobić coś dobrego. Tak więc otworzył bardzo luksusowy kibelek z muzą na życzenie. Jako pierwszy klient przyszedł Tygrysek.
Króliczek się go pyta:
- Jaką muzę ci zapuścić Tygrysku?
- Wiesz może jakiś Hip Hop.
Tygrysek wszedł do kibelka, a króliczek zapuścił mu muzę. Po jakimś czasie wychodzi i mówi:
- Nie no niezły wypas Królik - I zarzucił mu piątaka.
Następnie przyszła Tygrysica. A króliczek się jej pyta:
- Jaka muzę ci zapuścić Tygrysico?
- Hmm może jakiś Dance.
Tygrysica wlazła do kibelka, króliczek zapuścił muzę, no i tak jak tygryskowi wcześniej tak też jej się podobało i dała piątaka. Interes się kręcił, aż w pewnym momencie przybiega do kibelka Niedźwiadek. A króliczek jak zawsze z pytankiem:
- Jaką muzę ci zapuścić Niedźwiadku?
Niedźwiadkowi bardzo się chciało, więc powiedział od niechcenia:
- Cokolwiek tylko daj mi się załatwić!
No to króliczek wpuścił Niedźwiadka i zapuścił mu muzę. Po chwili wychodzi z kibelka Niedźwiadek cały obsrany od pasa w dół i podchodzi do królika i krzyczy:
- Kuźwa Królik jeszcze raz mi Hymn puścisz!


************************************************************************


Para zakochanych spaceruje po parku:
- Kochany, pocaluj mnie jak Romeo piekna Julie...
- To znaczy?
- Hmm... a moze przytul jak Abelard swa Heloize...
- Czyli jak?
- Jak?! Srak! Czytales kurwa cos w ogóle?
- Tak! Nasza Szkape. Ugryzc cie w dupe?

:rolf: popłakałem sie

**********************************************************************

Nowy ksiadz byl spiety jak prowadzil swoja pierwsza msze w parafi, wiec
prosil koscielnego zeby mógl do swietej wody dolozyc kilka kropelek wódki, aby
sie rozluznic.I tak sie stalo. Na drugiej mszy zrobil tak samo i czul sie tak dobrze ( a nawet lepiej ) jak na pierwszej mszy, ale gdy wrócil do pokoju
znalazl list:
DROGI BRACIE
-Nastepnym razem dolóz kropelki wódki do wody, a nie kropelki wody do
wódki;
-Na poczatku mówi sie "Niech bedzie pochwalony", a nie "kurwa mac"
-Po drugie, Jezusa ukrzyzowali Zydzi, a nie Indianie,
-Po trzecie Kain nie ciagnal kabla, tylko zabil Abla,
-Po czwarte po zakonczeniu kazania schodzi sie z ambony po schodach, a
nie zjezdza po poreczy.
-A na koniec mówi sie Bóg zaplac a nie Ciao
-Krzyz trzeba nazwac po imieniu a nie to "duze t"
-Nie wolno na Judasz mówic "ten skurwysyn"
-Na krzyzu jest Jezus a nie Che Guevara
-Jest 10 przekazan a nie 12;
-Jest 12 apostolów a nie 10;
-Ci co zgrzeszyli ida do piekla, a nie w pizdu;
-Inicjatywa aby ludze klaskali byla imponujaca ale tanczyc makarene i
robic "pociag" to przesada;
-Oplatki sa dla wiernych a nie na deser do wina;
-Pamietaj ze msza trwa godzine, a nie dwie polówki po 45 minut;
-Poza tym Maria Magdalena byla jawnogrzesznica a nie kurwa;
-Jezusa ukrzyzowli, a nie zajebali
-Ten obok w "czerwonej sukni" to nie byl transwestyta, to bylem ja,
Biskup.
Cytuj
Odpowiedz
-I w koncu Jezus byl pasterzem a nie pi**dolonym domokrazca!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KamiL
PostWysłany: Śro 22:08, 14 Mar 2007 Temat postu:


:: Admin
:: Admin

Dołączył: 21 Lut 2007
Posty: 63
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: ja sie tu wziąłem

Hehe niezle kawaly ... leze wlasnie pod biurkiem <hahahha >

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu Strona 1 z 1

Forum Forum muzyki klubowej ! Strona Główna->Humor...->kawałek kawałku :D
Skocz do:  



Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
 
 


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
DAJ Glass (1.0.5) template by Dustin Baccetti
EQ graphic based off of a design from www.freeclipart.nu
Powered by phpBB Š 2001, 2002 phpBB Group